środa, 23 lipca 2008

Ta dąąąą!

Shiba, moja kochana ruda perełka, obchodziła 2o lipca (umownie) swoje pierwsze urodziny!
Kreta 25 lipca będzie świętować półtora roku!
Z tej okazji, kochane maluchy, chciałabym Wam złożyć moc najszczerszych życzeń wszystkiego najlepszego.

Shiba ma się świetnie. Jest zdrowa i okrągła. Miziakiem bym jej nie nazwała, ale przychodzi do mnie sama z siebie. Jest przesłodka. Budzi we mnie uczucia macierzyńskie - mam ochotę zacałować ją na śmierć. Pozwala się łaskotać po brzuchu (byle nie za długo). Jest ciekawska - wszystko musi sprawdzić i wszystkich przywitać. Takie rozkoszne słoneczko.
A Kreta. Alergia powoli wyniszcza Kretę. Czasem udaje się spowolnić tempo tworzenia się ran, ale cofnąć się ich za bardzo nie da. Kreta musiałaby brać zastrzyki ze sterydem co tydzień. Ograniczyłam też smarowanie różnymi maściami - jest to dla Krety bolesne. Mała zaczyna mnie kojarzyć z maściami i bólem i nie ma najmniejszej ochoty do mnie przychodzić. Jest coraz mniej produktów, które byłyby dla niej obojętne. Szczura jest na granulacie, który nie jest już granulatem zbawiennym, dostaje owoce i warzywa, chleb. Mimo to ranki są nadal. Kiedy robiłam zdjęcia, policzki Krety były całe, dzisiaj rano była ranka. Poza tym Kretka chudnie. Pięć miesięcy temu ważyła pełne 300 gram.

Linki do zdjeć z pleckami Krety:
http://www.fotosik.pl/pok...ad698790f4.html
http://www.fotosik.pl/pok...f1ddbf6a36.html
http://www.fotosik.pl/pok...434bbf1af2.html

Waga:
Shiba (12 miesięcy) - 310 g
Kreta (18 miesięcy) - 270 g










poniedziałek, 7 lipca 2008

Głową w dół






Walka z wiatrakami

Tracę cierpliwość i siły. Nie wiem już jak jej pomóc, jak ulżyć. Granulat powoli traci swoją moc, nie jest już wybawiniem. Trzeba szukać innej diety. Działają sterydy, ale nie mogę ich dawać często, bo zepsuję szczurowi wątrobę. A ran jest coraz więcej, smarowanie maściami coraz bardziej boli. Kreta już nie przychodzi na zawołanie - boi się, że znowu zadam jej ból, który niby ma leczyć...

Moja kochana Czarna Perła: