poniedziałek, 7 lipca 2008

Walka z wiatrakami

Tracę cierpliwość i siły. Nie wiem już jak jej pomóc, jak ulżyć. Granulat powoli traci swoją moc, nie jest już wybawiniem. Trzeba szukać innej diety. Działają sterydy, ale nie mogę ich dawać często, bo zepsuję szczurowi wątrobę. A ran jest coraz więcej, smarowanie maściami coraz bardziej boli. Kreta już nie przychodzi na zawołanie - boi się, że znowu zadam jej ból, który niby ma leczyć...

Moja kochana Czarna Perła:



Brak komentarzy: