sobota, 15 października 2011
Pavan [']
Mój mały miś, wyczekana szyszunia [']
Pamiętam, jak odbierałam go z dworca Zachodniego. Było tak zimno, jechałam autobusem 40 minut. Pamiętam te jego wielkie uszyska. Wszystko robił tak ostrożnie, lgnął do psa. Nie był miziakiem, ale to on najwięcej czasu spędzał na moim karku. Nie raz potrafił grzać mi szyję przez cały czas "wybiegu".
Pavan miał za sobą dwie operacje - wycinanie naczyniakowłókniaków. W poniedziałek miał mieć kolejny zabieg. Cieszyłam się, że jak go wytniemy, to będzie spokój na jakiś czas. Cieszyłam się, że wczorajsze usg dało dobre wyniki.
A dziś znalazłam go sinego, duszącego się, umierającego na dnie klatki. Zadławił się jakimś cholernym ziarnem. Nie umiałam pomóc i tak trudno sobie to wybaczyć.
Tak trudno mi uwierzyć, że go już nie ma. Los mnie potwornie oszukał, zakpił zabierając go w takim momencie.
piątek, 14 października 2011
Lentilki - 24 września 2011
Roux jest ohydnie gruby i nie jestem go w stanie zmusić do ruchu. Nie chce wychodzić z klatki, a siła wyciągnięty chowa się w kącie i zalega.
Happy się starzeje mimo młodego wieku. Zachowuje się jak dziadunio, czym mnie bardzo rozczula. Dupka już mu osiada i mięśni na nóżkach mniej. Ale jest sprawny i kochany i nadal bardzo dumny.
Pavan choć nie lubi się spoufalać, to ciągle ceni mój kark jako idealne miejsce do wypoczynku na wybiegu.
Ex jest ciągle lizaweczką. Przy drzwiach zawsze drugi, zraz za Bonusem.
Bonus - tu dużo by pisać. Mój ufny, kochający i zapatrzony we mnie ragdollek, leleczka, naleśnik. Mogłabym go zjeść z miłości, a on i tak wszystkie całusy znosi z anielską cierpliwością.
Happy się starzeje mimo młodego wieku. Zachowuje się jak dziadunio, czym mnie bardzo rozczula. Dupka już mu osiada i mięśni na nóżkach mniej. Ale jest sprawny i kochany i nadal bardzo dumny.
Pavan choć nie lubi się spoufalać, to ciągle ceni mój kark jako idealne miejsce do wypoczynku na wybiegu.
Ex jest ciągle lizaweczką. Przy drzwiach zawsze drugi, zraz za Bonusem.
Bonus - tu dużo by pisać. Mój ufny, kochający i zapatrzony we mnie ragdollek, leleczka, naleśnik. Mogłabym go zjeść z miłości, a on i tak wszystkie całusy znosi z anielską cierpliwością.
Subskrybuj:
Posty (Atom)