Miała 3 lata i dwa miesiące. Do końca dzielna, udawała, że wszystko będzie dobrze. Na pożegnanie lizała mnie po dłoni. Nigdy tego nie robiła. Nie okazywała uczuć. Była niezależna. A teraz lizała mi ręce, jakby chciała powiedzieć: "to, że dopominałam się pieszczot nie znaczy, że cię nie kochałam".
[']
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz