sobota, 15 grudnia 2007

Łobuzice

No i stało się... Dziś w nocy Paweł zbudził mnie nagle mówiąc, że szczury biegają po pokoju. Rzeczywiście. Zdziwiłam się, bo z pewnością zamykałam klatkę. Jedna z panien była na tyle cwana (prawdopodobnie Kreta, która otwieranie górnych drzwiczek miała już opanowane), żeby otworzyć sobie dolne dosyć oporne drzwiczki. Shiba skorzystała z okazji, że spacer jest niekontrolowany i postanowiła zwiedzić ziemię zakazaną - łóżko. Paweł zbudził się w momencie, kiedy Shiba spacerowała po jego klatce piersiowej...
Fotki z sesji z kapusta pekińską:

Nawet nie waz mi się zabrać tej kapusty!

O rany, rany, jakie to dobre...

Chyba dam radę zjeść to sama?

Tooo jest mój kawałek... kapusty!

Ok, ty też możesz, tylko po równo.

No cóż, delicje to to nie są, ale można uznać za jadalne.

Nie puszczę!


Pachnie orientem.

3 komentarze:

Edzik pisze...

SUUUUUUUUUPER BLOG.... nie mam BLADEGO pojęcia dlczego nikt nie odwiedza twojego bloga :) przecież jest baaardzo fajny :):):):)... Mój jest słaby (www.edwardek.blogspot.com)... nikt mi nie daje komci :(.. jest o psie rasy wyżeł weimarski :)...

pozdrowionka!! ;D
SARA

niebieski misio pisze...

MASZZZZZZZZ niezłego bloga!!!!!!SSSUUUUUUUPPPPPPPPPEEEEEERRRRR!!! ja mam słabego...(www.labmaraner.blogspot.com,www.mojewyobrazenia.blogspot.com) labmaraner jest słabe... moje opowiastki też... ele twój jest 100000000000X lepszy!!!!!!!

pozdrowionka^_^
NADIIIA:):):):):):

niebieski misio pisze...

a w ogóle to fajne imionka... Shiba i Kreta... COOOOOOOOOOOOOL!!