poniedziałek, 16 czerwca 2008

Alergia na białko

Ponieważ problemy skórne Kreci powoli zaczęły znikać, wprowadziłam do diety różne produkty. Wśród nich były dropsy. Po jakimś czasie zauważyłam, że krostki pojawiają się znowu, a na pyszczku Krety powstała duża (jak na szczura), obejmująca cały policzek od wibrysów aż do oka rana. Dodatkowo rozbabrała się rana na plecach (pamiątka po gęstych zastrzykach, martwica). Ranki były ciągle mokre, ropiejące i chyba bolesne, bo mała nie pozwalała ich dotykać maścią.
Zdjęcia pokazałam koleżance z forum Alloszczur, która nie miała wątpliwości, że chodzi o alergię na białko. Dodatkowo pouczyła mnie co mam robić i czego mogę się spodziewać.
Dropsy zostały natychmiast odstawione. Szczur dostał dexafort, co zmniejszyło drapanie i dało szansę na zagojenie. Po kilku tygodniach jednostajnej diety ranka na pyszczku zupełnie się zagoiła, mniejsze też zniknęły, tylko ranka martwicza ciągle dokucza.
Zauważyłam też, że gwałtowna i zła reakcja Krety występuje tylko przy białko pochodzenia zwierzęcego. Biało roślinne, zbożowe toleruje bez zastrzeżeń.
No cóż. Niestety przy tej chorobie nic nie wiadomo. W najgorszym wypadku może dojść do tego, że szczur nie będzie akceptował białek jego własnego ciała i dojdzie do zaniku mięśni. Póki co dzielnie walczymy.

Brak komentarzy: